Bułki bezglutenowe

Bułki bezglutenowe – ALE – nie wegańskie. Są miękkie, bardzo smaczne i długo (jak na bułki bezglutenowe) zachowują świeżość. Zauważcie tylko, że lubią popękać – taka ich już (wątpliwa) uroda. Może pomóc posmarowanie dłoni olejem i formowanie ich właśnie w ten sposób.  

Macie jakieś patenty na wyroby bezglutenowe?

Składniki

  • 130 g mąki ziemniaczanej
  • 100 g mąki ryżowej
  • 70 g mąki owsianej
  • 10 g złocistego siemienia lnianego – mielonego
  • 10 g łusek babki jajowatej
  • 7 g suchych drożdży
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 jajko
  • 250 ml lekko ciepłego mleka
  • 1 łyżka cukru trzcinowego
  • 1 łyżka octu winnego
  • szczypta soli
  • 50 g miękkiego masła

Wykonanie

Mąki i pozostałe suche składniki wsypać do miski, dodać drożdże (ze świeżych najpierw zrobić rozczyn – wtedy należy dać ich 25 g oraz, po zmieszaniu z odrobiną ciepłego mleka, mąki i cukru – pozostawić na ok. 10 min. do wyrośnięcia), wymieszać. Dodać mleko, jajko, ocet i powoli mieszać składniki łyżką. Mieszać ok. 2-3 min, następnie można rozpocząć wyrabianie, najlepiej mikserem z hakiem do ciasta drożdżowego. 

Wyrabiać ok. 5 min.

Stopniowo dodawać miękkie masło – najlepiej, aby nie było ono całkiem roztopione, gdyż ciasto może sprawiać wrażenie zbyt luźnego. Proces dodawania tłuszczu i wyrabiania powinien trwać min. 5 min.

Wyrobione ciasto przełożyć do miski, przykryć ręcznikiem kuchennym i postawić w miejscu bez przeciągów, najlepiej w cieple, na ok. 1 godz. Ja używam do tego parapetu nad grzejnikiem. Można również użyć piekarnika z funkcją wyrastania (lub ustawić go na max. 30 stopni, bez termoobiegu).

Wyrośnięte ciasto uderzyć pięścią, aby je odgazować, następnie chwilę wyrobić i podzielić na 10 równych części i uformować z ciasta kulki. Można posmarować ręce olejem – wtedy nie powinny popękać (aż tak :)).

Uwaga – ciasto jest rzadkie, nie sypcie mąki zbyt dużo, gdyż będą twarde! Ja nie dosypuję niemal nigdy – lepiej posypać dłonie mąką lub posmarować olejem. Zaufacie mi. Po prostu muszę trzymać kształt, ale bez przesady. 

Finał:

Bułeczki układać na wyłożonej papierem dużej blaszce. 

Ponownie przykryć ręczniczkiem kuchennym, odstawić na ok. 30 min. 

Przed samym pieczeniem posmarować wodą wymieszaną z odrobiną oliwy.

Piec w temperaturze 180ºC przez 18 minut. Najlepiej góra – dół.

Fitkulinarnie
Pani Marchewka, bardziej świadoma, dbająca o siebie i innych. Gotuję od zawsze, jest to moja wielka pasja, więc postanowiłam podzielić się z Wami sprawdzonymi recepturami na pyszne, ale jednocześnie zdrowe dania. Znajduję balans pomiędzy smakiem, a odchudzaniem potraw. Przed Wami zbiór przepisów, fit- porad, ale również mądrości inaczej oraz opowieści dziwnej treści. Zapraszam do wspólnej wycieczki przez zdrowe dania okraszone dużą dawką humoru!

Opowieści dziwnej treści Pani Marchewki

Skoro dopiero się poznajemy – przybliżę Wam nieco swoją skromną osobę.

Moje doświadczenie życiowe jest bogate jak przeciętny Chińczyk, głębokie jak studnia w Sudanie oraz rozległe niczym inteligencja Paris Hilton. W mej głowie kotłuje się taki natłok myśli, iż sama ich nie ogarniam i nie jestem w stanie nadążyć za ich pędem. Będąc świadomą ilości koncepcji doszłam do wniosku, iż spisanie chociaż części z nich może pozwoli mi samej zrozumieć swoje szaleństwo.

Jestem Zwycięzcą – cytując klasyka (osoby niezorientowane i bardziej analogowe, niż ja odsyłam do kultowego nagrania, które znajdziemy w internetach), czuje się więc na siłach, aby podzielić się zapiskami, które towarzyszą mi codziennie i codziennie kotłują się pod mą kopułą, utrudniając normalne funkcjonowanie. 

Zatem dział “Opowieści dziwnej treści” będzie regularnie uzupełniany. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *