
Klasyczne bułki burgerowe. Z pszennej mąki luksusowej, doskonale wyrobione, sprężyste, lekko maślane, po prostu idealne. Na blogu znajdziecie dużo wypieków drożdżowych, więc pamiętajcie o kilku zasadach:
– mąkę pszenną należy zawsze przesiać, aby ją odpowiednio spulchnić,
– składniki dodawane do ciasta muszą być ciepłe, ale nigdy gorące,
– drożdże zawsze muszą mieć jakieś cukier, aby się pożywić – nie pomijajcie go, gdyż np. na ksylitolu ciasto nie wyrośnie,
– po przesianiu mąki i połączeniu jej z płynem, na samym początku mieszajcie ciasto powoli – to ważne, gdyż wtedy uwalnia się gluten,
– ciasto trzeba długo i cierpliwie wyrabiać. Im dłużej, tym lepiej. Ja zawsze wyrabiam min. 15 min.
Jakie macie jeszcze inne, niezawodne patenty na drożdże?
Mąkę przesiać do miski (to ważne, dzięki temu ciasto będzie “puchate”), dodać drożdże (ze świeżych najpierw zrobić rozczyn – wtedy należy dać ich 25 g oraz, po zmieszaniu z odrobiną ciepłego mleka, mąki i cukru – pozostawić na ok. 10 min. do wyrośnięcia), cukier i sól, wymieszać. Dodać mleko i jajko i powoli mieszać składniki łyżką – musi uwolnić się gluten, nie pomijajcie tego etapu. Mieszać ok. 2-3 min, następnie można rozpocząć wyrabianie, najlepiej mikserem z hakiem do ciasta drożdżowego, na niskich obrotach.
Wyrabiać ok. 10 min.
Stopniowo dodawać miękkie masło – najlepiej, aby nie było ono roztopione, gdyż ciasto może sprawiać wrażenie zbyt luźnego. Proces dodawania masła i wyrabiania powinien trwać min. 10 min.
Nie dosypujcie mąki, proszę. Jeśli się klei – zostawcie, jak jest. Po wyrośnięciu będzie dobrze.
Wyrobione ciasto przełożyć do miski, przykryć ręcznikiem kuchennym i postawić w miejscu bez przeciągów, najlepiej w cieple, na ok. 1,5 godz. Ja używam do tego parapetu nad grzejnikiem. Można również użyć piekarnika z funkcją wyrastania (lub ustawić go na max. 30 stopni, bez termoobiegu).
Finał
Wyrośnięte ciasto uderzyć pięścią, aby je odgazować, następnie chwilę wyrobić i podzielić na 8 równych części, uformować z ciasta kulki.
Bułeczki układać na wyłożonej papierem blaszce.
Ponownie przykryć ręczniczkiem kuchennym, odstawić na ok. 40 min.
Przed samym pieczeniem brzegi posmarować jajkiem wymieszanym z odrobiną mleka. Posypać sezamem.
Piec w temperaturze 200ºC przez 15 minut. Najlepiej góra – dół.
Wyjąć i wystudzić na kratce.
Jakie grzechy wyzna nam dziś Chuda Pani?
Chuda Pani jest na kilku dietach jednocześnie. Jedna nie dostarcza wystarczającej ilości jedzenia, niemal jak w dowcipie. W innej kazano jej liczyć kalorie? – będzie liczyć jak Pitagoras. Ogranicza też tłuszcze, bo z definicji są złe, węglowodany, bo z nich składa się makaron, a on przecież tuczy! i białka, bo ich nadmiar szkodzi wątrobie i nerkom. Nie je też po 18, oddziela białka od tłuszczów i węglowodanów (nie jest to dla niej trudne, bo i tak już prawie nie je żadnej z tych rzeczy), eliminuje pokarmy, które są na “czerwonej liście” według grupy krwi i organizuje dni postne przynajmniej raz w tygodniu.
Ale – Chuda Pani nadal ma się do du… I czego by nie zrobiła – wiecznie jest niezadowolona. Bo to wszystkie jest w głowie moje Kochane, nigdzie indziej… Będę powtarzać do znudzenia – wyrzućcie słowo „dieta” do kosza. To powinien być sposób odżywiania, świadomość tego, co się je, szacunek do własnego ciała. To nowy styl życia. Może uda mi się Was przekonać…?
fitkulinarnie © 2021 ALL RIGHTS RESERVED.