Bułki pełnoziarniste

Tym razem mam dla Was przepis na pyszne bułeczki, pełnoziarniste, lekko słodkie, sycące. Bardzo polecam! Przepis z Moich Wypieków, z lekką modyfikacją. 

Mam nadzieję, iż znajdziecie u mnie inspirację na różnorodne pieczywo. Ale może jeszcze nie widzicie przepisu na jakiś rodzaj, który Was interesuje? Dajcie znać, z przyjemnością przygotuję nowość 😊

Spód

  • 320 g mąki pszennej typ 1850 
  • 150 g mąki pszennej typ 750
  • 160 ml letniego mleka
  • 160 ml letniej wody
  • 1 łyżka miodu
  • 1 łyżeczka soli
  • 30 ml oleju rzepakowego
  • 7 g drożdży instant

Dodatkowo

  • Jajko i 2 łyżki mleka do posmarowania

  • Garść płatków owsianych błyskawicznych do posypania

Wykonanie

Mąki przesypać do miski, dodać drożdże (ze świeżych najpierw zrobić rozczyn – wtedy należy dać ich 25 g oraz, po zmieszaniu z odrobiną ciepłego mleka, mąki i cukru – pozostawić na ok. 10 min. do wyrośnięcia), i sól, wymieszać. Dodać mleko, wodę i miód, powoli mieszać składniki łyżką ok. 2-3 min, następnie można rozpocząć wyrabianie, najlepiej mikserem z hakiem do ciasta drożdżowego, na niskich obrotach. 

Wyrabiać ok. 10 min.

Stopniowo dodawać olej. Proces dodawania tłuszczu i wyrabiania powinien trwać min. 10 min.

Jeśli ciasto jest za gęste – można dodać płynu. 

Wyrobione ciasto przełożyć do miski, przykryć ręcznikiem kuchennym i postawić w miejscu bez przeciągów, najlepiej w cieple, na ok. 1,5 godz. Ja używam do tego parapetu nad grzejnikiem. Można również użyć piekarnika z funkcją wyrastania (lub ustawić go na max. 30 stopni, bez termoobiegu).

Finał

Wyrośnięte ciasto uderzyć pięścią, aby je odgazować, następnie chwilę wyrobić i podzielić na ok. 10 równych części, uformować z ciasta kulki.

Bułeczki układać na wyłożonej papierem blaszce. 

Ponownie przykryć ręczniczkiem kuchennym, odstawić na ok. 40 min. 

Przed samym pieczeniem brzegi posmarować jajkiem wymieszanym z odrobiną mleka. Posypać płatkami owsianymi.

Piec w temperaturze 200ºC przez ok. 20 minut. Najlepiej góra – dół.

Wyjąć i wystudzić na kratce.

Fitkulinarnie
Pani Marchewka, bardziej świadoma, dbająca o siebie i innych. Gotuję od zawsze, jest to moja wielka pasja, więc postanowiłam podzielić się z Wami sprawdzonymi recepturami na pyszne, ale jednocześnie zdrowe dania. Znajduję balans pomiędzy smakiem, a odchudzaniem potraw. Przed Wami zbiór przepisów, fit- porad, ale również mądrości inaczej oraz opowieści dziwnej treści. Zapraszam do wspólnej wycieczki przez zdrowe dania okraszone dużą dawką humoru!

Opowieści dziwnej treści Pani Marchewki

Wracamy do wyznań żołądka na diecie 😊

Czwartek. Dzień dobry. Żałuję, że nie paliłem. Przepraszam, kochanie, to było mimowolne, ale nic nie szkodzi, mam pustkę, więc będę miał mdłości… Gdzie jest sałatka, którą mam zjeść?! GDZIE JEST SAŁATKA?! To oburzające…

Dzień. Hej, jogurt! Będę musiał cię wolniej trawić, bo inaczej będziesz tu siedział jak głupi do jutra.

Wieczór. Rozmawiałem z moimi jelitami. One też są w szoku. Mówią, że kończą im się zapasy. Nie możesz tego zrobić – weź ostatki! Och, och, ostrożnie! Takie duże śliwki – i wszystko dla mnie?! Cholera, to jest to, idę to przetrawić!

Noc. Nie mogę skończyć tych wielkich śliwek. Jestem wyczerpany. Sorry chłopaki, wysyłam wam co mogę – będziecie musieli radzić sobie z nimi sami, jest was 8 metrów, a ja jestem sam…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *