Burger z pieczarkami

Przygotowałam dziś dla Was przepis na burgera pieczarkowego. Z uwagi na fakt, iż mam wokół się zatwardziałych tradycjonalistów, dla których „Maczek” raz na jakieś czas jest wręcz obowiązkiem – postanowiłam podjąć wyzwaniem i przygotować burgery, które będą mogli nazwać naprawdę smacznymi. Poza samym burgerem proponuję przygotowanie bułek (przepis jest na blogu), a także dodatków. Tam skomponowany zestaw jest pewniakiem!

Zapraszam i zachęcam do podzielenia się ze mną Waszymi wrażeniami.

Składniki

  • 100 g suchej kaszy jaglanej
  • 500 g pieczarek
  • 1 cebula
  • Sól, pieprz do smaku
  • 1 puszka ciecierzycy           
  • 1 łyżka sosu sojowego
  • 1 łyżka suszonej natki pietruszki
  • 1 łyżeczka tymianku
  • 1 łyżeczka majeranku
  • 1 łyżeczka ostrej papryki
  • ¼ szklanki oleju
  • 3 łyżki mąki – ja dodałam mieszanki bezglutenowej

Dodatki

  • Karmelizowana czerwona cebula
  • 2 czerwone cebule
  • 1 łyżka oleju
  • 1 łyżka cukru trzcinowego
  • 1 łyżka octu balsamicznego
  • Pieprz, sól
  • Majonez – z tego przepisu
  • Ketchup
  • Natka pietruszki
  • Sałata
  • Pomidor
  • Pikle – np. ogórki

Wykonanie

Kaszę jaglaną ugotować zgodnie z instrukcją producenta.

Cebulę i pieczarki drobno posiekać, usmażyć na oleju roślinnym do uzyskania złoto-brązowego koloru, około 4-5 minut.                                              

Za pomocą robota kuchennego zmielić ciecierzycę do uzyskania gładkiej konsystencji.

Wszystkie składniki przełożyć do dużej miski i uformować zgrabne kotlety – mnie wyszło 8 szt. Najlepiej uformować je dłońmi zamoczonymi w oleju.

Burgery ułożyć na blaszce do pieczenia z papierem, a następnie wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni, na ok. 30 min.

W czasie pieczenia przygotować cebulę czerwoną.

Na łyżce oleju usmażyć pokrojoną w paski cebulkę. Dodać cukier oraz ocet, przyprawić solą i pieprzem. Smażyć do miękkości ok. 20 min. Jeśli będzie się przypalać – podlać wodą.

Złożyć burgera – spód przekrojonej bułki polać sosami, posypać sałatą, ułożyć kotlet, cebulę, warzywa, posypać pietruszką. Wierzch bułki również posmarować sosem i położyć na całości.

Fitkulinarnie
Pani Marchewka, bardziej świadoma, dbająca o siebie i innych. Gotuję od zawsze, jest to moja wielka pasja, więc postanowiłam podzielić się z Wami sprawdzonymi recepturami na pyszne, ale jednocześnie zdrowe dania. Znajduję balans pomiędzy smakiem, a odchudzaniem potraw. Przed Wami zbiór przepisów, fit- porad, ale również mądrości inaczej oraz opowieści dziwnej treści. Zapraszam do wspólnej wycieczki przez zdrowe dania okraszone dużą dawką humoru!

Opowieści dziwnej treści Pani Marchewki

Tym razem zapraszam Was do cyklu Opowieści Dziwnej Treści z perspektywy żołądka na diecie 🙂 

 

Dzień 1

Ubrałem się, wyszedłem z domu i poszedłem do pracy. Kto je śniadanie? Gdzie są moje płatki?! Tak, śmiało, zapal jeszcze… Ja Ci zrobię kółko! Ups! Niedobrze, co? Nie powinno się palić na pusty żołądek. Co się dzieje?!

 

Dzień. No i wszystko jasne, w sobotę pomyślała, że ma cellulit i od poniedziałku jesteśmy na diecie. Cholera! Czy ktoś mnie pytał?! Cóż, nie, nie jestem twoim poligonem doświadczalnym. Nie można na mnie eksperymentować. Włączmy jakieś gotowanie. Oj… nie, piękna pani, trzymaj swój jogurt naturalny 0% tam, gdzie go masz! Więcej bulgotania, więcej efektów dźwiękowych, gotowy na efektowne salta.

 

Dziś wieczorem. JESTEM GŁODNY!!! JESTEM GŁODNY! DAJCIE MI JEDZENIE! CHCĘ ŻREĆ! JESTEM GŁODNY!!!

 

Jest noc. Nie będziesz spała! Nie zamknę się, głupia babo – jestem głodny. Jestem głodny, wiesz? Nic mnie nie obchodzi twoja dieta. Jestem głodny. Jestem głodny. No dalej, spróbuj zasnąć! Szkoda, że nie mam teraz białej bułeczki… z masełkiem… z dżemem….

No śpij, śmiało. Próbuj. Małpo jedna!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *