Czekolada domowa z oleju kokosowego

Jill Shalvis w książce „Szczęściara” użyła kilku mądrych stwierdzeń:

Miłość jest wszystkim, czego potrzebujesz. Odrobina czekolady od czasu do czasu na pewno jednak nie zaszkodzi.

a kolejne:

Zakochiwanie się jest jak zjedzenie naraz pudełka czekoladek – na początku wydaje się, że to dobry pomysł.

 

A tutaj mamy czekoladę, której odrobina nie zaszkodzi na pewno i nawet zjedzenie jej to od początku do końca to dobry pomysł. Połączenie kakao i pomarańczy nigdy nie zawodzi – tak też jest tym razem. Klasykę doprawiamy odrobiną granatu i mamy oto słodycz, której nie trzeba się aż tak drastycznie opierać 🙂

Składniki

  • 50 g oleju kokosowego
  • 3 łyżki gorzkiego kakao
  • 3 łyżki miodu (lub syropu klonowego w wersji wegańskiej)
  • Otarta skórka z połowy pomarańczy
  • 2 łyżki ziarenek granatu

Wykonanie

Pomarańczę dokładnie wyszorować i sparzyć. Zetrzeć na drobnej tarce skórkę – uważać, aby nie ścierać białej części, jest bardzo gorzka.

Olej kokosowy podgrzać z kakao, następnie dodać miód i mieszać do połączenia składników.

Finał

Foremkę do czekolady (lub keksówkę wyłożoną folią spożywczą) posypać dokładnie skórką z pomarańczy. Wylać masę czekoladową, posypać ziarenkami granatu.

Schłodzić w lodówce.

Fitkulinarnie
Pani Marchewka, bardziej świadoma, dbająca o siebie i innych. Gotuję od zawsze, jest to moja wielka pasja, więc postanowiłam podzielić się z Wami sprawdzonymi recepturami na pyszne, ale jednocześnie zdrowe dania. Znajduję balans pomiędzy smakiem, a odchudzaniem potraw. Przed Wami zbiór przepisów, fit- porad, ale również mądrości inaczej oraz opowieści dziwnej treści. Zapraszam do wspólnej wycieczki przez zdrowe dania okraszone dużą dawką humoru!

Opowieści dziwnej treści Pani Marchewki

A przy tej oto czekoladzie będzie kolejna bezsensowna opowieść. 

Poznałam kiedyś pewnego programistę, ścisły umysł, okulary, postura Szpiega z Krainy Deszczowców – słowem – klasyka. 

Podczas jednej z naszych rozmów przytoczyłam mu, iż (naturalnie) amerykańscy naukowcy przeprowadzili w swoim czasie pewien eksperyment. Podzielili oni szczury na dwie grupy i karmili je w różny sposób. Pierwszej grupie nie ograniczano niczego, a druga grupa była karmiona racjami dokładnie dwa razy mniejszymi, niż pierwsza. W rezultacie – druga grupa szczurów żyła dwa razy dłużej. 

Kolega myśli, patrzy na mnie całkowcie poważnie i puentuje:

– Tak, ale w końcu zjadły tyle samo…

Kurtyna. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *