
Czekolada z dobrej jakości spożywczego masła kakaowego, kakao i miodu. 3 składniki, a naprawdę smak jest doskonały. Czekoladę warto temperować. I nie mam na myśli jej wybuchowego charakteru.
Podgrzać masło kakaowe w miseczce – najlepiej nad garnkiem z gorącą wodą, ale tak, aby miska nie dotykała wody.
Po rozpuszczeniu tłuszczu dodajemy kakao oraz miód, mieszamy do uzyskania gładkiej konsystencji.
Czekoladę wylewamy do foremki i posypujemy dodatkami. Można schłodzić w lodówce.
Aby czekolada była jeszcze bardziej smaczna, gładka i błyszcząca, a także nie rozpuszczała się tak szybko – proponuję, aby podjąć próbę jej temperowania. Niech wie, że z nami nie ma żartów:)
Jak to zrobić?
Gotową masę należy podgrzać do ok. 45 stopni C
Następnie pozwolić czekoladzie na schłodzenie do 27-28 stopni C
Kolejny etap to ponowne podgrzanie do 32-33 stopni C (nie więcej!)
Taką czekoladę przelewamy do foremek i ozdabiamy. Procedura bez termometru się raczej nie uda, więc nie będę podawać porad, jak zrobić to na oko 🙂 W tym wypadku na oko to se można cień do powiek nałożyć 🙂
Taka czekolada w sam raz nadaje się jako prezent dla Lubego – szczególnie, gdy użyjemy foremki w kształcie serca.
Jestem brunetką. Słyszałam gdzieś kiedyś, że pomiędzy nami, kobietami o włosach ciemnych, a blondynkami, istnieje zasadnicza różnica. Delikatna, subtelna i eteryczna białogłowa powie – kochaj mnie, bo się zabiję. Brunetka natomiast wyda dyspozycję – kochaj mnie, bo Cię zabiję. Zgadzam się z tym założeniem w 100%.
Jestem delikatna jak zielone curry, subtelna jak pędzący pociąg, mam w sobie tyle finezji oraz wyczucia co młot pneumatyczny.
Zatem z wrodzoną sobie delikatnością, serwując taką oto walentynkę (lub przy innej okazji wymagającej celebracji) zapewne czynność związana z przekazaniem wyrobu okraszona zostałaby poetyckim – masz, żryj.
A on by zeżarł, takie to dobre. Zawsze żre.
fitkulinarnie © 2021 ALL RIGHTS RESERVED.