Pewnego dnia jeden z moich Znajomych napisał mi sms – daj przepis na tą zaje….., no, wiecie jaką ;), granolę, którą mi ostatnio dałaś. Odpisuję – no co Ty, powiedz kiedy przyjedziesz, to Ci zrobię. Kolega postanowił być jednak twardy w swoim postanowieniu i przygotować wyrób samodzielnie. Po otrzymaniu przepisu i upływie ok. 3 godz. pojawił się jeden krótki komunikat – eeeeee, pier….., nie robię… Skończyło się jak zawsze – zrobiłam ja, ale że receptura jest krótka i bezproblemowa – przygotowałam granolę migiem i z wielką przyjemnością. A Kolega zachwycony wyszedł z prawie 2l baniakiem 🙂 lubię przygotowywać jedzenie Wszystkim wokół – a dzięki takim przepisom sądzę, że Wy również to polubicie i znajdziecie wielu fanów swoich fit-kulinariów 🙂
Na podsumowanie dodam tylko, iż jako najlepszą rekomendacją niech będzie fakt, że Wielki Fan owsianki i czekolady, ale jednocześnie odchudzający się odkąd pamiętam – bardzo lubi ten wyrób i zawsze do niego wraca 🙂
PS. Pamiętajcie, aby nie pomijać ekstraktu z pomarańczy – pasuje naprawdę fantastycznie! Są one różne (w sensie intensywności aromatu), więc dopasujcie smak i ilość ekstraktu do własnego gustu.
PS. 2. – to granola z tych bardziej chrupiących i sklejających się w kawałki.
2 komentarze
Nie widzę w składzie ile trzeba dodać kakao 🙂
Słuszna uwaga, 4 łyżki 🙂 Dziękuje