Granola czekoladowa

To jest naprawdę fantastyczny wyrób! Pyszna, chrupiąca, mocno czekoladowa granola, pełna dobrych składników. 

Jestem ciekawa Waszych wrażeń i tego po jakim czasie zniknie w Waszym domu 🙂

Składniki

  • 300 g płatków owsianych (zwykłe, nie błyskawiczne)
  • 50 g orzechów nerkowca
  • 50 g migdałów
  • 170 g miodu
  • 30g roztopionego oleju kokosowego
  • 125 g suszonej żurawiny
  • 125 g rodzynków
  • 50g płatków / wiórków kokosowych
  • 1 łyżka ekstraktu z pomarańczy
  • 4 łyżki kakao

Wykonanie

Do dużej miski wsypać płatki i orzechy.

W garnku wymieszać olej kokosowy, kakao i miód. Lekko podgrzać i wymieszać do połączenia składników, dodać ekstrakt z pomarańczy. Powinna powstać dość gęsta i słodka masa. 

Do płatków dodać masę czekoladową i dokładnie wymieszać. Przesypać na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.

Piec około 30 w temperaturze 170ºC – ogrzewanie góra-dół, mieszając co pewien czas, aby granola się nie przypaliła – to ważne, aby nie była gorzka.

Finał:

Wyjąć i lekko przestudzić. Następnie wmieszać rodzynki, żurawinę oraz kokos.

Można przechowywać w zamkniętym pojemniku do 2 – 3 tygodni, ale życzę powodzenia 😉 zazwyczaj znika niepokojąco szybko. 

Fitkulinarnie
Pani Marchewka, bardziej świadoma, dbająca o siebie i innych. Gotuję od zawsze, jest to moja wielka pasja, więc postanowiłam podzielić się z Wami sprawdzonymi recepturami na pyszne, ale jednocześnie zdrowe dania. Znajduję balans pomiędzy smakiem, a odchudzaniem potraw. Przed Wami zbiór przepisów, fit- porad, ale również mądrości inaczej oraz opowieści dziwnej treści. Zapraszam do wspólnej wycieczki przez zdrowe dania okraszone dużą dawką humoru!

Opowieści dziwnej treści Pani Marchewki

Pewnego dnia jeden z moich Znajomych napisał mi sms – daj przepis na tą zaje….., no, wiecie jaką ;), granolę, którą mi ostatnio dałaś. Odpisuję – no co Ty, powiedz kiedy przyjedziesz, to Ci zrobię. Kolega postanowił być jednak twardy w swoim postanowieniu i przygotować wyrób samodzielnie. Po otrzymaniu przepisu i upływie ok. 3 godz. pojawił się jeden krótki komunikat – eeeeee, pier….., nie robię… Skończyło się jak zawsze – zrobiłam ja, ale że receptura jest krótka i bezproblemowa – przygotowałam granolę migiem i z wielką przyjemnością. A Kolega zachwycony wyszedł z prawie 2l baniakiem 🙂 lubię przygotowywać jedzenie Wszystkim wokół – a dzięki takim przepisom sądzę, że Wy również to polubicie i znajdziecie wielu fanów swoich fit-kulinariów 🙂 

Na podsumowanie dodam tylko, iż jako najlepszą rekomendacją niech będzie fakt, że Wielki Fan owsianki i czekolady, ale jednocześnie odchudzający się odkąd pamiętam – bardzo lubi ten wyrób i zawsze do niego wraca 🙂

PS. Pamiętajcie, aby nie pomijać ekstraktu z pomarańczy – pasuje naprawdę fantastycznie! Są one różne (w sensie intensywności aromatu), więc dopasujcie smak i ilość ekstraktu do własnego gustu.

PS. 2. – to granola z tych bardziej chrupiących i sklejających się w kawałki. 

2 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *