Pani Marchewka

Mam na imię Agnieszka, a na potrzeby tego bloga zostanę Panią Marchewką. Jestem właścicielką agencji eventowej i jeszcze na początku 2020 r. moje życie było nieustannym pędem, gonitwą i totalnym brakiem czasu. W moich żyłach buzowała adrenalina i wysokooktanowa benzyna napędzana końmi mechanicznymi oraz niskotonowymi dźwiękami koncertów gwiazd. Życie w pędzie skutkowało jednak również złym odżywianiem oraz wrażeniem, iż się kurczę – stawałam się bowiem zbyt niska w stosunku do swojej wagi.

Wraz ze zmianą okoliczności – diametralnie zmieniło się wszystko. W żyłach krąży mi obecnie co najwyżej sos sojowy, a niskotonowe dźwięki pojawiają się tylko wtedy, gdy uderzę się w głowę i rozbrzmi echo. Uwielbiam żartować, więc dodam, iż gwiazdy mogę obejrzeć na niebie, a jedyne ścianki w moim życiu to te działowe w domu. Pudelek natomiast napisałby o mnie może wtedy, gdybym położyła się przed Sejmem i obstawiła transparentami z miłosnymi wyznaniami do Jarosława K. Rozważę ww. karierę celebrycką, ale chwilowo skupię się na założeniu głównym.

Jeden z moich Przyjaciół mówi, że życie biegnie w cyklu – raz na wozie, raz w nawozie. I żeby nie za bardzo w owym nawozie tkwić – przyszła najwyższa pora, aby coś z niego wykiełkowało. I tak oto wyrosłam nowa ja – Pani Marchewka, bardziej świadoma, dbająca o siebie i innych. Gotuję od zawsze, jest to moja wielka pasja, więc postanowiłam podzielić się z Wami sprawdzonymi recepturami na pyszne, ale jednocześnie zdrowa dania. Znajduję balans pomiędzy smakiem, a odchudzaniem potraw.

Przed Wam zbiór przepisów, fit- porad, ale również mądrości inaczej oraz opowieści dziwnej treści.

Zapraszam do wspólnej wycieczki przez zdrowe dania okraszone dużą dawką humoru!