
Po testach i modyfikacjach – jest! Doskonała pizza – ta w wersji z leżakowaniem w lodówce. Szybsza opcja – niebawem na blogu.
Zwróćcie jednak uwagę, iż najlepiej piec pizzę na blaszce z dziurkami. To jest tutaj kluczowe – dzięki temu ciasto wychodzi naprawdę super.
Dajcie znać, jak Wam idą testy z tą pizzą. Może wspólnie wymyślimy jeszcze inne rozwiązania?
Spód
Siemię lniane zalać wrzącą wodą, dokładnie wymieszać. Zblendować, odstawić do wystygnięcia – musi być letnie.
Mąki wymieszać, odjąć z nich 2-3 łyżki i zrobić rozczyn z drożdżami – mąkę zalać ciepłą wodą, dodać cukier, wymieszać, odstawić na 10 min. do lekkiego spienienia.
Do miski z mąkami dodać sól, spienione drożdże i schłodzone siemię lniane. Dokładnie wyrobić ręką (a najlepiej robotem z hakiem do ciasta drożdżowego), następnie dodać oliwę. Wyrabiać kilka minut do dokładnego połączenia składników.
Odstawić miskę w ciepłe miejsce do wyrośnięcia ciasta na ok. 1 h – pamiętać, aby przykryć, najlepiej ściereczką.
Po wyrośnięciu ciasta podzielić je na 3 części (wychodzą 3 pizze na duże blachy okrągłe lub 2 duże blaszki z piekarnika). Każdą część schować do woreczka i włożyć do lodówki na kilka godzin, a najlepiej na całą noc. W lodówce ciasto można przechowywać do 4 dni.
Sos do pizzy
Wszystkie składniki umieścić w wysokim pojemniku i zblendować na gładki sos. Wystarczy na 3-4 duże pizze.
Finał
W dniu pieczenia wyjąć ciasto z lodówki, ocieplić przez ok. 2 godz. Rozłożyć na papierze do pieczenia lub macie silikonowej wysypanej mąką ziemniaczaną. Ciasto będzie się kleić, podsypywać lekko mąką ziemniaczaną lub z tapioki.
Ciasto przenieść na blaszkę (najlepiej dużą, okrągłą, ok. 35 cm., z dziurkami od spodu). Aby przenieść je najłatwiej – położyć blachę na cieście i odwrócić z papierem, na którym leżało ciasto. Następne usunąć papier. W przypadku pieczenia na blaszce bez dziurek – pizzę zostawić na papierze do pieczenia.
Przystąpić do przygotowania pizzy – rozsmarować sos pomidorowy i rozsypać równomiernie ulubione dodatki. Ja najczęściej używam duszonych pieczarek i papryki.
Po nałożeniu ulubionych dodatków włożyć do piekarnika nagrzanego do max. temperatury – czyli min. 240 stopni, optymalnie – ogrzewanie od dołu i termoobieg.
Piec ok. 10 min.
Pizzę lubi każdy, ale smaczna pizza bezglutenowa to wielkie wyzwanie. Spody ze sklepu mają taki skład, że aż dziw, iż po ich zjedzeniu nie świecimy. Te z kiepskich receptur mogą być świetnym testem dla naszej szczęki – po ich ugryzieniu bowiem możemy potrzebować kompletu trzecich zębów. Inne są nieodklejalne od blaszki, a kolejne po wzięciu do ręki pozostawią nas w głębokiej zadumie – kiedy to wszystko, co przed chwilą było jeszcze na placku, znalazło się na ziemi, gdyż owa pizza nie trzyma ani kształtu, ani struktury.
Przechodząc przez powyższe etapy oraz poszukując wielu przepisów trafiłam na taki, który sprostał oczekiwaniom (gratuluję Atelier Smaku).
fitkulinarnie © 2021 ALL RIGHTS RESERVED.