W niewielkim garnku z grubym dnem zagotować wodę, dodać do niej masło oraz sól.
Do bulgoczącej cieczy wsypać mąkę i bardzo energicznie mieszać ciasto drewnianą łyżką przez ok. 3 min. Nie należy ściągać jej z palnika.
Masa musi mieć szklisty wygląd i swobodnie odchodzić od ścianek garnka oraz formować się w dość zbitą kulkę.
Do lekko przestudzonego ciasta dodajemy jajka – należy robić to stopniowo i powoli, przez dodaniem kolejnego dokładnie zmiksujcie całość. To bardzo ważne – nie pomijajcie tej porady.
Gotowe ciasto wkładamy do rękawa cukierniczego i na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia formujemy kółeczka o średnicy 3-4cm. Ma być to pojedyncza warstwa ciasta. Ja potrzebowałam 2 dużych blach z piekarnika.
Ptysie wstawić do piekarnika nagrzanego do 200ºC (ja wstawiłam obydwie blachy w tym samym czasie, więc ustawiłam termoobieg) przez około 25 minut. Pamiętajcie, aby nie otwierać drzwiczek piekarnika podczas pieczenia! Ptysie mogą nam opaść, a szkoda by było 😊
Wyjąć i dokładnie wystudzić na kratce. Przekroić dopiero po porządnym przestudzeniu.
Stałą część mleka kokosowego wyłożyć do wysokiej miseczki (pamiętajcie, iż wcześniej należy schłodzić mleko przez dobrych kilka godzin), dodać eytrol i ubić na sztywno.