Pyszne, bezglutenowe ciasto z cukinii i pomarańczy

Przed Wami kolejny wypiek z wykorzystaniem cukinii. Tym razem receptura mojej Bratowej 🙂 Ciasto jest wilgotne, długo pozostaje świeże, z mocno wyczuwalnym aromatem pomarańczy. Można polać je czekoladą lub lukrem z erytrolu. Bardzo polecam na jutrzejsze popołudniowe ciasto do niedzielnej kawy!

Składniki

  • 1 duża cukinia starta na tarce
  • ¾ szklanki mąki kukurydzianej
  • ½ szklanki mąki owsianej
  • ¾ szklanki mąki z tapioki
  • 1 szklanka erytrolu
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 3 małe jajka
  • ¼ szklanki oleju roślinnego
  • ½ szklanki jogurtu naturalnego
  • 3 łyżki soku z pomarańczy
  • 3 łyżki otartej skórki z pomarańczy
  • szczypta soli

Wykonanie

W dużej misce wymieszać wszystkie składniki mokre – łącznie z cukinią startą na tarce i skórką pomarańczy. W odzielnym pojemniku wymieszać składniki suche. 

Do miski ze składnikami mokrymi wsypać mieszankę mąk i proszku do pieczenia, wymieszać składniki – tylko do połączenia, mogą pozostać grudki.

Ciasto przełożyć do foremki wyłożonej papierem do pieczenia – będzie to średniej wielkości tortownica. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni, na ok. 45 min. Piec to suchego patyczka 🙂

Po wystudzeniu ciasta polać lukrem z erytrolu (czyli zmielony erytrol połączyć z sokiem z cytryny/pomarańczy lub wodą), ewentualnie polać czekoladą (gorzką, bez cukru lub z oleju kokosowego – 50g oleju kokosowego, 3 łyżli miodu, 3 łyżki kakao, 5  łyżek mleka podgrzać i wymieszać do uzyskania gładkiej konsystencji.) Można posypać płatkami migdałów.

Fitkulinarnie
Pani Marchewka, bardziej świadoma, dbająca o siebie i innych. Gotuję od zawsze, jest to moja wielka pasja, więc postanowiłam podzielić się z Wami sprawdzonymi recepturami na pyszne, ale jednocześnie zdrowe dania. Znajduję balans pomiędzy smakiem, a odchudzaniem potraw. Przed Wami zbiór przepisów, fit- porad, ale również mądrości inaczej oraz opowieści dziwnej treści. Zapraszam do wspólnej wycieczki przez zdrowe dania okraszone dużą dawką humoru!

Opowieści dziwnej treści Pani Marchewki

Dziś jesteśmy w plenerze, wróciliśmy do roboty, zatem opowieść będzie krótka. Eventowcy nie są już zatem aż tak bardzo bezrobotni. Jak to mówi mój Kolega – odpailiśmy Królestwo Przaśności. I obyśmy owym królestwem mogli władać jak najczęściej, po długim okresie Interregnum. Czego życzę sobie i Wam!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *