Rogaliki bezglutenowe „Laguny”

Zaintrygowała mnie opowieść o Krłasancie Lagunie! Była na tyle poruszająca, iż postanowiłam, na jej część, przygotować swoje własne rogaliki. Niegroźne, bezglutenowe. I nawet wegańskie! Nie obawiajcie się 😉 Nie fotografowałam ich na drzewie, jakoś tak wyszło.

Składniki

  • 120 g mąki ryżowej
  • 100 g mąki ziemniaczanej
  • 100 g mąki z tapioki
  • 120 g mąki owsianej
  • 100 g złocistego siemienia lnianego mielonego
  • 14 g drożdży instant
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 100 g oleju kokosowego
  • 250 ml wody i 250 ml mleka kokosowego z puszki
  • 1 łyżka cukru trzcinowego
  • 80 g erytrolu
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
  • Ok. 100-150 g czekolady gorzkiej
  • Erytrol w pudrze do posypania

Wykonanie

Mąki przesypać do dużej miski, dodać wszystkie sypkie składniki i dokładnie wymieszać. Dolewać stopniowo mleko z puszki oraz wodę – pamiętajcie, iż powinny być letnie (na pewno nie gorące!). Wyrabiać ciasto ręką lub robotem z hakiem do ciasta drożdżowego – masa lepi się naprawdę mocno. 

Stopniowo dodawać olej kokosowy – wyrabiać łącznie ok. 10 minut. Ciasto powinno lekko odchodzić od ścianek miski.

Tak przygotowane ciasto odłożyć w ciepłe miejsce, bez przeciągów (oczywiście przykryć ściereczką).

 

W czasie wyrastania ciasta posiekać czekoladę gorzką, najlepiej bez cukru.

  

Wyrośnięte ciasto uderzyć pięścią, aby je odgazować, następnie chwilę wyrobić i rozwałkować lub rozpłaszczyć na dość cienkie ciasto. Następnie pokroić w trójkąty, na środek każdego wyłożyć łyżeczkę czekolady i zwinąć w rogalik.

Mnie wyszło 14 niedużych rogalików.

Nadać kształt półksiężyca. Jeśli ciasto bardzo mocno się lepi – dodać odrobinę mąki ziemniaczanej. Lepiej jednak formować rękami posmarowanymi olejem. Zbyt duża ilość dodanej mąki spowoduje, że rogaliki będą po prostu za twarde i zbyt suche.   

Rogaliki układać na dwóch wyłożonych papierem do pieczenia, dużych blaszkach. 

Ponownie przykryć ręczniczkiem kuchennym, odstawić na ok. 30 min. 

 

Przed samym pieczeniem brzegi ciasta posmarować wodą zmieszaną z odrobiną oliwy.

Piec w temperaturze 180ºC przez 18-20 minut. Najlepiej góra – dół. Blaszki wstawiamy i pieczemy po kolei, nie łącznie.  

Wyjąć i wystudzić na kratce.

Finał

Wystudzone rogaliki posypać pudrem z erytrolu.

Fitkulinarnie
Pani Marchewka, bardziej świadoma, dbająca o siebie i innych. Gotuję od zawsze, jest to moja wielka pasja, więc postanowiłam podzielić się z Wami sprawdzonymi recepturami na pyszne, ale jednocześnie zdrowe dania. Znajduję balans pomiędzy smakiem, a odchudzaniem potraw. Przed Wami zbiór przepisów, fit- porad, ale również mądrości inaczej oraz opowieści dziwnej treści. Zapraszam do wspólnej wycieczki przez zdrowe dania okraszone dużą dawką humoru!

Opowieści dziwnej treści Pani Marchewki

Wydarzenie odcisnęło na mnie takie piętno, iż powstało wierszowane dzieło literackie. Jaki kraj, taka laguna, a że krłasant bezglutenowy, to i rymy czerstwe. (tak to z ciastem bezglutenowym niestety jest). Także tak.

 

Zapraszamy do wierszyku

Na cześć naszych rogalików.

 

Oto Krłasant, bez glutenu,

I bohater tego memu,

Taki psedo, proszę ja Was,

Mało tłuszczu, letki fałks pałks,

 

Ale krłasant nasz niegroźny,

I że kwiecień nieco mroźny,

Nie wieszamy go na drzewie,

Nie rzucimy go też mewie.

 

Krłasant nie jest to laguna,

Ani legwan, ani kuna,

Ale każdy z nas niech powie:

Najsmaczniejszy jest w Krakowie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *