Sernik kokosowy z musem mango

Przygotowałam dziś dla Was słoneczny i kokosowy sernik. Pyszny, wilgotny, zwarty w swej konsystencji. Jeden z moich ulubionych. Bardzo polecam!

Dajcie znać czy wypiek przypadł do gustu Waszym kubkom smakowym 😊

Składniki

 

  • 500 g twarogu, zmielonego przynajmniej dwukrotnie (lub ser z tzw. wiaderka do serników, najlepiej gęsty)
  • 1 szklanka mleka kokosowego (można użyć po pół masy płynnej i stałej)
  • 30 g musu kokosowego (domowy przygotowujecie ze zmielonych na krem wiórków kokosowych z odrobiną oleju kokosowego – można użyć np. młynka do kawy)
  • 1 ½ pełnej łyżki mąki ziemniaczanej
  • 4 jajka – oddzielnie białka i żółtka
  • 3/4 szklanki erytrolu
  • ½ łyżeczki aromatu waniliowego
  • Mus mango – z tego przepisu (można pominąć kokos, aby nie było go już za dużo

Wykonanie

Bardzo ważne jest, aby wszystkie składniki były w temperaturze pokojowej. Sernika nie należy miksować również zbyt długo, a tylko do połączenia składników, gdyż później może nam urosnąć i opaść.

Twaróg połączyć z musem kokosowym, żółtkami, erytrolem, mąką ziemniaczaną, mlekiem kokosowym oraz wanilią. Miksować krótko, tylko do połączenia składników. Białka ubić na sztywną pianę. Delikatnie wmieszać je do twarogu z dodatkami.

Niewielką (ok. 20 cm) tortownicę wyłożyć papierem do pieczenia i wlać masę serową.

Piec około 80 minut w temperaturze 150ºC, góra-dół.

Gotowy sernik należy stopniowo chłodzić – nie wyjmować go gwałtownie z piekarnika. Najlepszy po nocy spędzonej w lodówce.

 

Podawać z musem z mango – smaki się doskonale komponują.

Fitkulinarnie
Pani Marchewka, bardziej świadoma, dbająca o siebie i innych. Gotuję od zawsze, jest to moja wielka pasja, więc postanowiłam podzielić się z Wami sprawdzonymi recepturami na pyszne, ale jednocześnie zdrowe dania. Znajduję balans pomiędzy smakiem, a odchudzaniem potraw. Przed Wami zbiór przepisów, fit- porad, ale również mądrości inaczej oraz opowieści dziwnej treści. Zapraszam do wspólnej wycieczki przez zdrowe dania okraszone dużą dawką humoru!

Opowieści dziwnej treści Pani Marchewki

Dzień 2 Diety z perspektywy żołądka

Dzień dobry. Ta-rah! Torturuj mnie dalej, co? Znowu jestem bez owsianki, prawda? Twój liść sałaty na moją głodową kiszkę, no ni fusa tego nie rozumiem! Człowieku, ale ze mnie idiota! Przez całą noc byłem zazdrosny o brzuch Magdy Gessler…

Dzień. 

Kończą mi się siły, wysyłam impulsy do mózgu, mózg wysyła te impulsy do mojego tyłka… nikt nigdy tak łatwo nie wrócił z mojego tyłka. Cholera, co mam robić? Znowu jogurt. NIE LUBIĘ JOGURTU!

Wieczór. Staram się jak mogę – nie zwraca na mnie uwagi, małpa…

Noc. Pyszne są też młode ziemniaki, które usmażymy na maśle… ze złocistą skórką… i z kwaśną śmietaną… albo z pieczarkami. Bardzo smaczne, jeśli się usmaży… burl…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *