Dziś omówimy kolejny grzech Chudej Pani. Jest ona niesamowicie łatwowierna.
„Jedna znajoma jadła tylko kaszę gryczaną przez dwa tygodnie i schudła 10 kg” – Chuda Pani natychmiast przerzuca się na kaszę gryczaną.
„Nie musisz nic robić, wystarczy, że założysz specjalną bieliznę japońsko-chińsko-amerykańsko-włoskiej firmy, która przetwarza ciepło twojego ciała na fale podczerwone” – pójdzie i kupi te majty z polarem i magicznymi kryształkami, nieważne ile będą kosztować i nie obchodzi jej to, że ciepło jej ciała to właśnie fale podczerwone i nie ma czego konwertować.
“Naklej se na biodro plaster z magiczną substancją, która w cudowny sposób usunie z twojego ciała tłuszcz!” Będzie kleić to dziadostwo jak szalona. Nieważne, że przy okazji skóra jej zejdzie, bo substancja pod folią zapewne ma więcej z super glue, niż z cudownego specyfiku tłuszczospalającego.
„Pij magiczną herbatę z efektem opóźnionego pionowego startu!”. – a ona oczywiście wypije. No jak, toż inna Chuda Pani na forum powiedziała, że to pomaga. Nawet dwie. Na dwóch forach. No to przecież musi działać, no nie tak?
No nie. Otóż właśnie nie.
Wyznajcie mi dziś własne grzechy, Dzieci. Może komuś nastawimy lekko głowę i jakaś Chuda Pani nie popełni tych wszystkich głupot…? Oby!