Spaghetti wegetariańskie z tofu

Dobre to jest, naprawdę. Super przyprawione, z charakterem, na włoską nutę. 

Polecam z czystym sumieniem! Myślę, że to najlepszy przepis na wege sos boloński, z jakiego można skorzystać!

Składniki

  • 2-3 porcje makaronu, np. bezglutenowego, ugotowanego wg. instrukcji na opakowaniu
  • 250g tofu naturalnego 
  • 1 średnia marchew
  • 1 mała pietruszka
  • 2 łodygi selera naciowego
  • 1 mała cebula
  • 2 szklanki passaty pomidorowej 
  • 2 łyżki oliwy z oliwek
  • 3-4 łyżki płatków drożdżowych
  • 3 – 4 łyżki sosu sojowego
  • 1 łyżeczk papryki wędzonej słodkiej
  • 1 łyżeczka papryki słodkiej
  • 1 łyżeczka tymianku
  • 2 łyżeczki oregano
  • 1 łyżeczka bazylii
  • 1 łyżka octu balsamicznego
  • 1 łyżeczka cukru trzcinowego
  • sól i pieprz

Dodatkowo do podania

  • świeża bazylia
  • płatki drożdźowe (ew. parmezan)

Wykonanie

Tofu odsączyć z płynu, a następnie rozgnieść dłońmi lub widelcem na masę, która strukturą będzie przypominała mięso mielone. Dodać wszystkie przyprawy i zostawić na ok. 15-30 min – aż tofu wchłonie wszystkie smaki. 

Rozgrzać patelnię z oliwą i wyłożyć tofu. Prażyć do momentu, aż zmieni kolor na lekko brązowy – zazwyczaj ok. 5-7 min. Zdjąć z patelni i odłożyć do pojemnika. 

Na patelni rozgrzać oliwę, dodać pokrojoną w kosteczkę cebulę i chwilę ją smażyć. 

Dodać utarte na tarce marchew i pietruszkę, a także pokrojony w kosteczkę seler naciowy. Smażyć ok. 4 min. 

Dodać tofu, dokładnie przemieszać, wlać passatę pomidorową.

Gotować na wolnym ogniu aż woda odparuje, co jakiś czas mieszając. 

Jeśli będzie potrzeba – można dodać kilka łyżek warzywnego bulionu lub wody.

Spróbować i ewentualnie doprawić solą i pieprzem.

Finał

Podawać z makaronem oraz posypane płatkami drożdżowymi (parmezanem) i świeżą bazylią. 

Fitkulinarnie
Pani Marchewka, bardziej świadoma, dbająca o siebie i innych. Gotuję od zawsze, jest to moja wielka pasja, więc postanowiłam podzielić się z Wami sprawdzonymi recepturami na pyszne, ale jednocześnie zdrowe dania. Znajduję balans pomiędzy smakiem, a odchudzaniem potraw. Przed Wami zbiór przepisów, fit- porad, ale również mądrości inaczej oraz opowieści dziwnej treści. Zapraszam do wspólnej wycieczki przez zdrowe dania okraszone dużą dawką humoru!

Opowieści dziwnej treści Pani Marchewki

Dziś omówimy kolejny grzech Chudej Pani. Jest ona niesamowicie łatwowierna. 

„Jedna znajoma jadła tylko kaszę gryczaną przez dwa tygodnie i schudła 10 kg” – Chuda Pani natychmiast przerzuca się na kaszę gryczaną. 

„Nie musisz nic robić, wystarczy, że założysz specjalną bieliznę japońsko-chińsko-amerykańsko-włoskiej firmy, która przetwarza ciepło twojego ciała na fale podczerwone” – pójdzie i kupi te majty z polarem i magicznymi kryształkami, nieważne ile będą kosztować i nie obchodzi jej to, że ciepło jej ciała to właśnie fale podczerwone i nie ma czego konwertować. 

“Naklej se na biodro plaster z magiczną substancją, która w cudowny sposób usunie z twojego ciała tłuszcz!” Będzie kleić to dziadostwo jak szalona. Nieważne, że przy okazji skóra jej zejdzie, bo substancja pod folią zapewne ma więcej z super glue, niż z cudownego specyfiku tłuszczospalającego. 

„Pij magiczną herbatę z efektem opóźnionego pionowego startu!”. – a ona oczywiście wypije. No jak, toż inna Chuda Pani na forum powiedziała, że to pomaga. Nawet dwie. Na dwóch forach. No to przecież musi działać, no nie tak?

No nie. Otóż właśnie nie. 

Wyznajcie mi dziś własne grzechy, Dzieci. Może komuś nastawimy lekko głowę i jakaś Chuda Pani nie popełni tych wszystkich głupot…? Oby!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *