Tarta kokosowa niczym popularne praliny

Pyszna tarta, która smakiem przypomina popularne praliny, ale jest nieporównywalnie zdrowsza. Nie korzystamy z „gotowców”, więc ciasto wymaga chwili pracy, ale efekt wart jest jednak każdej poświęconej chwili. 

Zapraszam do świata kokosowej (ale zdrowej!) rozpusty!

A jakie są Wasze ulubione zamienniki popularnych słodyczy?

Spód

  • 70 g daktyli namoczonych w gorącej wodzie
  • 2 łyżki oleju kokosowego
  • 1,5 szklanki płatków owsianych błyskawicznych
  • 50 g mąki kokosowej (lub migdałowej, jeśli ktoś toleruje orzechy)
  • 30 g wiórków kokosowych
  • 3-4 łyżki wody z moczenia daktyli

Nadzienie

  • 200g kaszy jaglanej
  • 400 ml mleka kokosowego (cała puszka)
  • Puszka wody – po prostu przepłukujemy puszkę i wlewamy wodę 🙂
  • 15 szt. daktyli
  • 1 łyżeczka esencji waniliowej
  • 6 łyżek musu kokosowego – można kupić, ale ja polecam zrobić swój 

Mus kokosowy

  • 3 szklanki wiórków kokosowych
  • 1 łyżka oleju kokosowego

Wykonanie

Spód

Daktyle namoczyć w gorącej wodzie na ok. 30 min., po tym czasie zblendować (wcześniej odlać wodę), dodać pozostałe składniki. Wymieszać bardzo dokładnie, aż powstanie lepka masa. Można dodać odrobinę wody z namaczania daktyli, jeśli jest taka potrzeba. Masę układamy w foremce wysmarowanej olejem kokosowym. 

Uwaga – masę trzeba mocno „uklepać” na foremce.

Mus kokosowy

Wiórki stopniowo wsypujemy do np. młynka do kawy i mielimy aż do momentu otrzymania płynnej masy – można dodać ok. 1 łyżkę oleju kokosowego, jeśli wiórki są wyjątkowo oporne 🙂

Masa kokosowa

Kaszę jaglaną wypłukać wrzątkiem, a następnie zagotować na mleku.Dodać daktyle (bezpośrednio do kaszy). Gdy kasza wchłonie płyn – zdejmujemy z palnika i trochę studzimy. 

Dodać esencję waniliową oraz mus kokosowy. Kaszę należy od razu zblendować – będzie to łatwiejsze, gdy jest ciepła. Ale naprawdę długo, aż zacznie przypominać ser. 

Uwaga na bleder przy tej czynności – warto dać mu odpoczywać 😊 ja, mając pseudonim Człowiek-Blender, spaliłam ich już w życiu tyle, że czuję w obowiązku wprowadzenia edukacji. Otóż – za długo blendujesz – swąd spalenizny czujesz. Że tak błysnę mądrością. I erudycją. Niech mam.  

Schładzamy w lodówce. Masę. Nie blender.

Finał

Na mocno „uklepany” spód wyłożyć masę z kaszy jaglanej. Wyrównać. Posypać wiórkami kokosowymi.

Jeśli ktoś toleruje orzechy – polecam również posypać płatkami migdałów.  

Schłodzić w lodówce przez kilka godzin.

 

Pierwszy kawałek oczywiście może się rozlecieć, jak to bywa przy krojeniu tarty. Zatem nie pozostaje nic innego, jak zjeść go samodzielnie. Już trudno – poświęćcie się dla dobra testowania nowych smaków 😉

Na zdrowie!

Fitkulinarnie
Pani Marchewka, bardziej świadoma, dbająca o siebie i innych. Gotuję od zawsze, jest to moja wielka pasja, więc postanowiłam podzielić się z Wami sprawdzonymi recepturami na pyszne, ale jednocześnie zdrowe dania. Znajduję balans pomiędzy smakiem, a odchudzaniem potraw. Przed Wami zbiór przepisów, fit- porad, ale również mądrości inaczej oraz opowieści dziwnej treści. Zapraszam do wspólnej wycieczki przez zdrowe dania okraszone dużą dawką humoru!

Opowieści dziwnej treści Pani Marchewki

Jestem osobą, która zawsze wychodziła z założenia, iż raz otwarte pudełko ze słodyczami musi być zjedzone absolutnie natychmiast, gdyż – w innym wypadku – na pewno się “zeschnie” i zepsuje 🙂 Kompletnie nie miało znaczenia nawet jeśli poszczególne cukierki zapakowane były w oddzielne torebeczki. W każdym razie popularna, kokosowa słodycz była moją wielką słabością. Wraz ze zmianą nawyków żywieniowych przyszła konieczność pożegnania się z białym cukrem. Ale czy aby na pewno jest za czym tęsknić? Na pewno nie tęsknię za zmęczeniem, sennością, odstającymi boczkami, coraz gorszą samooceną i złą jakością skóry – a za to właśnie odpowiedzialne były wszelkiej maści słodycze oraz brak kontroli nad tym, co jadłam. 

Pożegnałam przetworzone, ale powitałam smakowite i pozytywnie wpływające na cały mój organizm! W poszukiwaniu podobnego, ale zdrowego smaku, metodą prób i błędów udało się wypracować odpowiednik. 

Róbta i później jedzta. Takie to dobre jest. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *