Chyba nie spocznę, dopóki nie zrobię zup przecierowych z każdego możliwego warzywa na naszej planecie. Moja miłość po raz pierwszy spotkała się z zupą pieczarkową. Później poszło z górki: dynia, kalafior, marchew i jabłka, grzyby, pomidory, itd. Teraz przyszedł czas na cukinię.
Jeśli jest gorąco – podawaj ją na zimno, jak gazpacho (czyli chłodnik z pomidorów, pewnie niebawem pojawi się na niego przepis :)), a jeśli zimno – na gorąco, możesz nawet dodać dodatkową papryczkę chili – ja nie przepadam za takimi ostrymi smakami, ale wiem, że będzie to dobra kompozycja. Ponieważ cukinia jest dość neutralna, uzupełniłam ją… miętą. Spróbuj, to może być zupa Twojego lata.