Zupa z papryki, cukinii i pomidorów

Szybka i sycąca zupa z warzyw. Ważne jest, aby je odpowiednio podsmażyć w małej ilości wody, dzięki temu będą pyszne i aromatyczne. Bardzo zachęcam do przygotowania tej szybkiej i pełnej witamin zupy.

Dajcie znać jak Wam smakowało!

Składniki

  • 2-3 cukinie
  • 4 pomidory
  • 1 papryka
  • 1 cebula
  • 2 łyżki koncentratu pomidorowego
  • 2 łyżki oleju
  • 1 łyżeczka tymianku
  • 1 łyżeczka kurkumy
  • ½ łyżeczki imbiru
  • 1 łyżeczka kminu rzymskiego
  • około 400 ml wody /bulionu warzywnego
  • szczypiorek do podania
  1.  

Wykonanie

Cebulę pokroić w drobną kostkę i zeszklić w garnku z grubym dnem. 

Pomidory pokroić w drobną kostkę i dodać do cebuli. Następnie dodać pokrojone w kostkę cukinię i paprykę. 

Wymieszać, dodać ok. 100 ml wody, przyprawy, doprowadzić do wrzenia, przykryć i gotować przez ok. 20 minut na wolnym ogniu.

Warzywa zblendować i dodać koncentrat pomidorowy.oraz odpowiednią ilość wody do otrzymania pożądanej konsystencji.

Finał

Doprowadzić zawartość garnka do wrzenia i gotować na małym ogniu przez 5 minut.

Przed podaniem posypać np. szczypiorkiem.

Fitkulinarnie
Pani Marchewka, bardziej świadoma, dbająca o siebie i innych. Gotuję od zawsze, jest to moja wielka pasja, więc postanowiłam podzielić się z Wami sprawdzonymi recepturami na pyszne, ale jednocześnie zdrowe dania. Znajduję balans pomiędzy smakiem, a odchudzaniem potraw. Przed Wami zbiór przepisów, fit- porad, ale również mądrości inaczej oraz opowieści dziwnej treści. Zapraszam do wspólnej wycieczki przez zdrowe dania okraszone dużą dawką humoru!

Opowieści dziwnej treści Pani Marchewki

Dziś zacznę cykl “Zapoznajemy się”. Opowiem Wam kilka słów o sobie zatem. Mam też prośbę, abyście dokończyli zdanie po dwukropku. Jestem bardzo ciekawa, kto odwiedza mój profil!

Inspiruje mnie… 

poczucie dobrze wykonanej misji. 

Jestem perfekcjonistką, nie jest łatwo sprostać moim oczekiwaniom, a poprzeczkę podnoszę przede wszystkim sobie. Przez 11 ostatnich lat rozwijałam agencję eventową, mam nadzieję, że niedługo znów wrócę do swojej pasji. 

Lubię obserwować efekty mojej pracy – jestem osobą kreatywną, wymyślam przepisy, a zawodowo scenariusze eventów, zadania, które później zrealizują setki osób. Kiedy widzę, że coś zadziałało i efekty mojej pracy stały się namacalne – to dla mnie ogromna radość i źródło niebywałej satysfakcji. Mimo, iż impreza to nieustanny pęd zdarzeń bywa, iż zatrzymuję się i mam chwilę refleksji. Patrzę na uśmiechnięte twarze, szczerą radość, zadowolenie tysięcy ludzi, tony sprzętu, zespół zaangażowanych ludzi, którzy w pocie czoła pracują u mojego boku. To uczucie jest wspaniałe. Piękne jest to, iż moja praca kreuje emocje, dostarcza energię, tworzy wspomnienia. Event jest niebywale potężnym narzędziem, bardzo pozytywnym, ale jednocześnie takim, który wymaga odpowiedzialności, rzetelności, perfekcyjnej organizacji i masy zaangażowania dziesiątek osób. Kiedy jednak się udaje i zakończony jest sukcesem – czuję, że energia mnie rozpiera i mogę jechać setki kilometrów, aby zrealizować wydarzenie w kolejnym miejscu.  

Tęsknicie trochę za eventami…?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *